Recenzja Sharkado VR: Eye of the Storm — Shark Ripper w wirtualnej rzeczywistości

Panie i panowie, w porządku. Tak, jest nowa gra Sharknado dla PSVR. Oczywiście jest to port gry pierwotnie wydanej jakiś czas temu na Oculus Rift, ale sedno wciąż tam jest. Biorąc pod uwagę szerszą akceptację PSVR ze względu na wciąż ogromną liczbę PS4 na wolności, bez konsol z serii PS5 na półkach sklepowych, można to uznać za „dużą” premierę wspomnianej gry. Główne pytanie: czego się spodziewać po grze Sharknado ? Poza tym, czego można się spodziewać po grze Sharknado w rzeczywistości wirtualnej?

Możesz obejrzeć wspaniały zwiastun Sharknado VR: Eye of the Storm tutaj:

Dla tych, którzy nie wiedzą, na czym opiera się ta gra, franczyza Sharknado to seria filmów telewizyjnych wyprodukowanych przez kanał SyFy, które uznawane są za szczyt rozrywkowego śmietnika. Najwyraźniej nie mają to być mistrzowskie produkcje, będące niczym więcej niż głupią rozrywką. Na litość boską, ta seria opowiada o tornadzie pełnym rekinów io tym, jak ludzie próbują je pokonać za pomocą pistoletów i pił łańcuchowych. Jakoś dotarli do sześciu odcinków, więc rekinado jasne, że jest publiczność. Zrobienie gry o zabijaniu latających rekinów piłą łańcuchową w wirtualnej rzeczywistości nie wydaje się najgorszym pomysłem na świecie, ale biorąc pod uwagę to, jak materiał źródłowy chwali się tym, jak niskobudżetowy i tandetny jest, można sobie tylko wyobrazić, jak „dopracowany” gra byłaby oparta na założeniu podanym na końcu.

Jak dobra połowa biblioteki PSVR , Sharknado VR: Oko burzyjest to bardzo prosta gra. Jak zapewne już się domyśliłeś, Twoim głównym celem jest celowanie i strzelanie do grupy rekinów, które będą nieustannie lecieć w twoją stronę, a następnie odlatywać, gdy jesteś dosłownie w środku akcji Sharknado. Naprawdę nie rozumiem fizycznych powodów, dla których człowiek może pozostać na podłodze, a 200-kilogramowy rekin nie, ale hej, załóżmy, że to nadal możliwe. Gra daje również fałszywe poczucie wolności, pozwalając ci chodzić po małej arenie, ale biorąc pod uwagę fakt, że rekiny zawsze pojawiają się z jednej ustalonej strony mapy, chodzenie po niej jest bezcelowe. Możesz po prostu stać przed niewidzialną ścianą, w której pojawiają się rekiny, i nadal pokonać grę w pół godziny.

Muszę przyznać, że sama strzelanina nie jest najgorszą rzeczą, jaką widziałem w PSVR. Jest to jedna z pozytywnych rzeczy, na które powinni zwrócić uwagę, jeśli kiedykolwiek zdecydują się wydać fizyczną wersję tej gry: „gra się lepiej niż Zespół Bravo". Jeśli wycelujesz w rekina i zastrzelisz go, eksploduje. Możesz także użyć piły łańcuchowej, którą można również nazwać Deus Ex Sharkina. Jeśli po prostu dotkniesz rekina, trzymając piłę łańcuchową i pociągając za spust, eksploduje tuż przed tobą. Biorąc pod uwagę niesamowity zasięg piły łańcuchowej, możesz przejść całą grę bez wystrzelenia kuli, ponieważ piła łańcuchowa jest tak potężna, że ​​każda inna broń i ulepszenia stają się przestarzałe, w tym niepotrzebny superskok i broń palna.

prezentacja Sharknado VR to widok, na który warto patrzeć... i wzdrygać się. Prawdopodobnie najbardziej budżetowa gra VR, jaką kiedykolwiek widziałem w życiu, ponieważ została opracowana przez projekty studenckie działające na tanim Samsung Gear VR. Postacie wyglądają, jakby zostały skopiowane prosto z gry na Nintendo 64 i nie mam na myśli nawet pięknej gry na tę konsolę. Mam na myśli jedną z tych złych gier stworzonych przez Tytusa w 1999 roku. Otoczenie jest absurdalnie złe i uproszczone, a oprawa wizualna tak tania, że ​​aż komiczna. Jednak gra dostaje kilka dodatkowych punktów, przynajmniej za zapewnianie stałych 60 klatek na sekundę przez cały czas.

Projekt dźwięku to kolejny klejnot niekompetencji. Jak możesz sobie wyobrazić, jest tani. Każdy z czterech poziomów w tej grze ma jedną melodię, która zapętla się do znudzenia, dopóki nie przejdziesz do następnego poziomu lub nie zdecydujesz się wyjść z gry. Nieliczne obecne tutaj efekty dźwiękowe są równie okropne. Jednak w dziale audio jest jedna atrakcja. Widzisz, jest wprowadzająca „scenka przerywnikowa”, która pokazuje tytułowego Sharknado włamującego się do małego baru. Przed wspomnianym atakiem wita cię najbardziej amatorski stereotyp wieśniaka, jaki te niewinne oczy i uszy kiedykolwiek widziały i słyszały, a także barman, który najwyraźniej dużo wie o skutkach globalnego ocieplenia dla dzikich rekinów. Rozmowa między nimi jest wspaniała. Godny Oscara. Lub Gałąź Palmowa. Albo obie nagrody. Kim jestem, by osądzać.

Muszę przyznać, że Sharknado VR: Oko burzy okazał się znacznie lepszy niż oczekiwano. Jasne, to wciąż okropna gra z prymitywną grafiką, efektami dźwiękowymi i ogólnie półgodzinną zawartością, ale biorąc pod uwagę, że jej materiał źródłowy nie jest całkiem „ Władca Pierścieni" Spodziewałem się znacznie gorszego. Nie jest to gra, którą gorąco polecam każdemu, ale jest jeszcze jedna rzecz - zagrać w prawdziwą grę Sharknado w VR i możliwość przecięcia rekina na pół piłą łańcuchową jest zdecydowanie fajna! Przynajmniej nie jest „całkowicie okropny”.

Czy artykuł był pomocny?

Dziękuję bardzo!

TAK! >. Nieźle :

Wyślij to, aby mi pomóc!