z-biblioteka zbiblioteki projekt

Wszystkie żarty z gry „Stalker”. Kompletny zbiór dowcipów z GSC Game World

żarty

W "Stalkerze" żarty i anegdoty są dosłownie na każdym kroku. Oto pełny wybór wszystkich humorów STALKER 

żarty

Żarty „Cienie Czarnobyla”

Żart #1 (nowy rosyjski)

Kto mówi: „Doświadczony” stalker, Wolność, Obowiązek

Mówi nowy rosyjski do znanego stalkera:

- To, słyszę (biznesowo)... złote ryp kopalnie padgani. Rzucę ciasto - powiesz lope ...
A potem wszyscy chłopcy tak naprawdę to mają, a ja jestem jedynym, który wydaje się być głupcem (zakłopotany).
Dobrze. Stalker był oszołomiony:
- A więc podłoga, w końcu podłoga… artefakt (ożywa) jest tak radioaktywny.
Nowy rosyjski:
- Nie, odpierdol się (biznesowo). Radioaktywny, radiopasywny, nie włożę go do majtek (uspokaja). Ja tak jak powinno być na żółtej tsepurze Schaub wszystko jest jak z ludźmi.

Żart nr 2 (przegrany)

Kto mówi: „doświadczony” stalker, wojsko
Jakoś dłużnik zgubił się i krzyczy:
- Ludzie (narysowani), odpowiedz, ktoś tak.
Wtedy ktoś go dogania i… klaszcze w plecak od tyłu. Cóż, odwraca się i jest krwiopijca. Taki smutny. I ściska do niego:
- Na co krzyczysz, co?
Dłużnik ma już spodnie pełne jeży… ale nadal odpowiada:
- Zdenerwowałem się. Krzyczę, czy ktoś słyszy (niepewny)?
Krwiopijca przerwał, przerwał i powiedział do niego:
- No słyszałem (bardzo niezadowolony) i co teraz zrobimy?

Wersja alternatywna 1

Kto mówi: Swoboda
Jakoś dłużnik zgubił się w strefie. Ledwo żywy chodzi i krzyczy:
- Kto (wyciągnięty)! Ratuj mnie, pomóż!

Wersja alternatywna 2

Kto mówi: nowicjusz prześladowca
Bandyuk zgubił się w Strefie... No, był głodny, tam urwał. Wędruje tam, gdzie patrzą jego oczy i krzyczy:
— Pmagita, to nie jest. Przypominam.
A potem zza drzewa wychodzi kilku stalkerów
- Cóż, czy para ryknęła (wyrzut)?
I pisze:
„Och, proszę, pomóż mi. Trucizny!
I uderzyli go w klatkę piersiową automatyczną lufą. Stoją, patrzą, zastanawiają się:
- Hej (niespodzianka). Chłopaki, patrzcie (duże zaskoczenie, graniczące z niezadowoleniem), jak tu, więc od razu... chłopaki... Pomóżcie mi proszę (krzywiąc się). A jak na wysypisku, tak suki i n****asy (niezadowoleni)?

Wersja alternatywna 3

Kto mówi: „doświadczony” stalker
Jakoś żołnierz kontraktowy zgubił się w strefie. Spacery i krzyki:
- Ludzie! Ktokolwiek, proszę o pomoc!
A w krzakach oznacza to, że stalker siedzi i cicho pędzi.
- No tak, no tak (myślę)... A więc na punkcie kontrolnym poderwij trzy skóry (niespodzianka), więc kozy i dranie (niezadowoleni)... ale jak tylko wpadnie w dupę - tak (krzywiąc się) ) "Ludzie, pomóżcie"...

Żart #3 (Wagi)

Kto mówi: „Doświadczony” stalker, obowiązek
Na brzegu jeziora siedzą dwaj prześladowcy. Jeden mówi do drugiego:
- Co do promieniowania, to ci coś powiem (ze znajomością sprawy). Jeżdżą, jakbym nie wiedziała, kto (uśmiecha się)! Jestem tu już od 5 lat. Nie zauważyłem żadnych zmian (z podziwem)! Co myślisz (nie jestem pewien)?
- Tak, zdecydowanie bzdury (ospały głos). Chociaż (myślenie)... Z drugiej strony (jęczenie) łuski ostatnio coraz częściej swędzą.

Żart nr 4 (Obowiązek i wolność)

Kto mówi: nowicjusz prześladowca
Spotykają się dwaj prześladowcy, jeden mówi:
- Pewnego dnia poszedłem do służby ...
- Dobrze? (pytania)
- Co i? (niezadowolony) I był to winien. Ha. A potem poszedł do Wolności ...
- Więc co?
I stał się BEZPŁATNY!

Wersja alternatywna

Kto mówi: „doświadczony” stalker
Jeden stalker mówi do drugiego:
- Któregoś dnia poszedłem do służby, na światło ...
- A jak (zainteresowany)?
- No jak (zmieszany)... Powinienem zostać!... A potem spojrzałem na Swobodę.
- I co z tego (wybucha zniecierpliwieniem)?
- I mówią do mnie: „Człowiek! Wolny!

Dowcip nr 5 (uczeń i profesor)

Kto mówi: „początkujący” stalker
Uczeń egzaminu:
„Profesorze, rozumiesz (ospałym głosem), nie mogę zdać matematyki… ponieważ nie spałem w ogóle przez ostatni miesiąc. Gdy tylko zamykam oczy, pojawia się straszny obraz… Zostałem przyciśnięty do ściany elektrowni jądrowej przez jakichś okropnych mutantów i jestem gotowy do rozerwania… na strzępy.
A profesor mówi:
Ha (zły uśmiech). Po ukończeniu instytutu z aktualną wiedzą, młody człowieku, na pewno poszedłbyś na stalkerów… a tam twoje koszmary nie są daleko (czyta notatka). Tak (uśmiecha się), ale mam odpowiednie lekarstwo. Nie zdałeś ponownego egzaminu z matematyki i dlatego (ściśle) zostaniesz wyrzucony i pójdziesz do służby. I żadnych potworów (szczęśliwie), z wyjątkiem być może „dziadków”.

Wersja alternatywna

Kto mówi: „Doświadczony” stalker, Obowiązek, Wolność
Ogólnie. Stalker przyszedł do lekarza i powiedział:
„Doktorze, nie mogę w ogóle spać (desperacko)… śnię, że jestem zamknięta w sarkofagu… z bandą potworów, a one (w całkowitej desperacji) powoli rozrywają mnie na kawałki.”.
- To ty, kochanie, (ze znajomością sprawy i radością w głosie) ostrzega kontroler. Mój przepis jest taki: następnym razem, gdy wejdziesz głęboko w strefę (z odrobiną ironii), odstaw dla niego butelkę. A potem (nauczającym tonem) godzina jest nierówna, sen zamieni się w rzeczywistość.
- No cóż, dziękuję (z wyrazem wielkiej wdzięczności) wspaniałemu doktorowi.
- Tak, wcale (machając z wdzięcznością)! - Kontroler mówi: - Dziękuję za doktora (zmienia ton z wesołego na surowy). Drobiazg, ale fajnie...

Żart #6 („To umowa”)

Kto mówi: „początkujący” stalker
Ogłoszenie w barze:
„... Z okazji obchodów dnia stalkera organizuje się wyjście w głąb strefy na polowanie, - w nawiasach: potwory, - zbieranie - w nawiasach: artefakty.
Zbiórka wszystkich miłośników tej sprawy zaplanowana jest na 6.30. „Ten przypadek” zajmuje dwa litry. "

Wersja alternatywna

Kto mówi: „doświadczony” stalker
Wiszące na podstawie ogłoszenia Dług:
„Organizowana jest wycieczka do strefy, aby polować na potwory i szukać artefaktów. Zbiórka wszystkich życzących sobie fanów tego biznesu wyznaczona jest na godz. 9.00. W takim przypadku weź ze sobą dwie butelki.

Żart nr 7 (chodząca anomalia)

Kto mówi: „początkujący” stalker, najemnik
Mówią, że wędrowanie to anomalia chodzenia w strefie - stalker niepijący i niepalący.
„Zwabia go zapach mleka lub kaszy manny. Metoda zdalnej detekcji - w odległości 200 metrów od obiektu... licznik Geigera gaśnie.

Żart #8 (spowiedź)

Kto mówi: „doświadczony” stalker
W jakiś sposób „kierowca” przesłuchuje doświadczonego stalkera:
- Czyli przyznajesz (oficjalnym tonem), że próbowałeś opuścić teren Strefy w stanie nietrzeźwym, w rejonie 12. punktu kontrolnego i miałeś zakaz wynoszenia z niego przedmiotów (pyta)?
Cóż, był zmęczony siedzeniem pod eskortą przez trzecią godzinę ... Mówi do niego:
"Trochę!" Przyznaję, dowódco (prawie z krzykiem)! Przyznaję wszystko - to jest krzyż! Gdybym był trzeźwy - (uśmiecha się z niezadowoleniem i podkreśla każde słowo) nie przeszedłbym obok was dziwaków w moim życiu z łupem.

Wersja alternatywna 1

Kto mówi: „początkujący” stalker
Na punkcie kontrolnym złapali początkującego stalkera i torturujmy:
- W jakim celu próbowałeś spenetrować terytorium Strefy, mając
niezarejestrowany karabin myśliwski i naboje do niego (oficjalnie).
I ta… kac… głowa jak beczka. Krótko mówiąc, wszystko jest popieprzone. Odpowiedzi:
- Pyany tak. Pijany (znużony). Tak, gdybym był trzeźwy… to bym (prawie trzeźwym głosem) przez 5 kilometrów was, dziwacy, ominął.

Wersja alternatywna 2

Kto mówi: Swoboda
Jakoś Duty urządził strasznie tajną zasadzkę na kordonie i przechwycił jednego prześladowcę… A ten ma pełen plecak łupów i przyszedł najstraszniejszy kac i uczucie wyrzutów sumienia:
- Komandorze (z prośbą w głosie), wypuść mnie... Powiedzieli mi, że picie jest szkodliwe, ale nie posłuchałem (smutnym głosem). Ale to prawda (myśli głośno), prawda?.. Gdybym był trzeźwy - czy mógłbym tu wsadzić głowę - wczoraj (z kpiną) cała Strefa widziała, jak urządziłeś zasadzkę na tej ścieżce!

Żart numer 9 (Vasya pilot)

Kto mówi: dłużnik, stalker, najemnik, monolit
Spotykają się dwaj prześladowcy:
- Hej (pogodnym tonem), a ty mówisz o Wasyi, cóż, tej, która jako dziecko chciała zostać pilotem, wiesz?
- A co z nim (zainteresowany)?
- Tak, wczoraj trafił na trampolinę (z podziwem)!
Oppa (bardzo zdziwiony)...
- Aha... Spełniło się, (podkreślając każde słowo) można powiedzieć, że człowiek ma upragniony sen. Latał!

Żart nr 10 („Ale dlaczego nazywasz nas potworami?”)

Kto mówi: „Doświadczony” stalker, Wolność, Obowiązek
Wygląda na to, że w strefie przebywa młody stalker. Tutaj bam! GROVE i nie mały, ale nie ma go na mapie. Dobrze zielono tu i tam. Jak być: głupio jest wtrącać się i nie wiadomo, jak najlepiej się poruszać ...
Spójrz tutaj - jakiś facet czai się w pobliżu. A nie dłużnikiemNie wygląda na najemnika. Był więc zachwycony młody i do niego, tak mówią i tak:
- Czy możesz mi powiedzieć, jak mogę obejść ten zagajnik (pyta)?
On mówi:
— Ja też w tym kierunku chodźmy razem.
Idą do siebie. Dobra, chodźmy spokojnie. Młody znudził się i zaczął podlizywać się. Tutaj oznacza:
- Fajnie jest jak być "wytartym" stalkerem (podziwia), nie bać się każdego szelestu, nie nosić dużej ilości broni, - chłop naprawdę to miał, nie było widać tułowia.
Cóż, zaczyna się więc śmiać:
— Tak, kogo w ogóle można się bać (śmiech)?
- Jak kto, - dziwi się młody, - no cóż (ze znajomością sprawy), to potwory. Same kontrolery są tego warte (okrzyki)!
Mężczyzna był tak cichy i powiedział z urazą:
— Jesteś głupcem (wyrzuty)… Gdybyś powiedział zombie albo krwiopijcy… Ale wtedy (z podziwem) jesteśmy kontrolerami! Po co nazywać je „potworami”?

Żart #11 (Czarny Stalker)

Kto mówi: „doświadczony” stalker
Pojawił się wtedy w Strefie Czarnego Stalkera. Przyzwyczaiłem się chodzić do obozu nocą. I tam wkłada rękę do namiotu i mówi:
- (głosem zza grobu, jak zombie) Vvadiychki papiiiiit, - a jeśli nie pozwolisz mi wypić łyka z butelki lub wyjdziesz na zewnątrz, to cię zabije!
A kiedyś sam człowiek postanowił zażartować: po cichu wyszedł z namiotu, założył skórzaną rękawiczkę i wszedł do namiotu z sąsiadami. Wspiął się więc i żegna się żałośnie:
- Wadiiiichki, wadiiiichki papit ...
A potem ręka wystaje z namiotu w jego stronę i przy jego gardle... Zap! A ochrypły głos odpowiada cicho:
— (chrapliwym, niezadowolonym głosem) Po co ci moja woda?!

Żart #12 („Dno jest zabłocone, gówna nie widać!”)

Kto mówi: „doświadczony” stalker
W jakiś sposób złapali go najemnicy stalkera. Zbliżyli się do studni, pochylili mu głowę do pasa. Po chwili wyjmują go i pytają:
- Artefakty, łup to (wybijanie każdego słowa)?!
On im:
(zmieszany) nie...
Znowu go upuszczają. Dostali to, pytają:
- Artefakty, łup to JEST (niezwykle niezadowolony głos)?!
- Nie (mimo tego)!
Znowu zanurzony. I znowu pytają:
- Artefakty, łup to JEST (niezwykle niezadowolony głos)?!
Cóż, nie mógł się oprzeć.
— Blyin. Albo DÓŁ głębiej, albo PRZYTRZYMAJ dłużej. BOTTOM zabłocony (rozpacz granicząca z niezadowoleniem) — nic do cholery!

Żart #13 (entuzjasta samochodów)

Kto mówi: „doświadczony” stalker
Doświadczony stalker wraca do swojego jeepa. Tutaj raz! A obok kontroler się kręci. Stalker do niego:
- (z niezadowoleniem piszczącym przez zęby) Wynoś się stąd póki jesteś bezpieczny!
Obrażony kontroler:
- No (z odrobiną urazy w głosie)... Czy zwariowałeś chtol? (oburzony) Potrzebuję twojego wraku na sto lat...
A stalker sam się uciska:
- (niezadowolony) Powiedziałem - idź! (uspokajając się) Kradnij... powiedzmy, że nie możesz kraść. (znowu niezadowolony), ale żeby nabazgrać jakieś bzdury ... zmęczysz się ...

Żart nr 14 („Kłamią, że to anomalia!”)

Kto mówi: „doświadczony” prześladowca, bandyta
Po Strefie spacerują starzy i młodzi dłużnicy. Nagle stary zatrzymuje się i szepcze do młodego:
(bardzo powoli) idź cicho. Do tego drzewa.
Kijanka na palcach, czołgała się, już się pociła. Przyszedł i pokazał rękami: mówią, to co dalej?.. A doświadczeni, jak radośnie krzyczeć:
- Wooooo (z radością w głosie) !! Mówiłem ci - ŁAMIĘ! Kłamią, że to anomalia!

Żart #15 (Na rozdrożu)

Kto mówi: „Doświadczony” stalker, dłużnik, bandyta
Na trzecim skrzyżowaniu jakoś jest stalker, a znaki głoszą:
„Po prawej anomalie i DUŻO łupu. Naprzód - jest dużo potworów i ŚREDNI łup. Po lewej - tawerny, dziewczyny i łup DOFIGISHCHA.
Cóż, pomyślał i pomyślał i ruszył do przodu. Myśli:
- Słyszałem o tej parze... Tak, zapomniałem o naleśniku (zdenerwowany). Trzeba będzie wyjaśnić ze znajomymi w barze - (zdziwiony) co to do diabła jest?! knury i dziewczęta.

Dowcip #16 (Lustro)

Kto mówi: początkujący stalker
W jakiś sposób zniknął jeden dłużnik. Powinienem był przyjść rano, ale nie. Jego towarzysze czekają zmartwieni. W końcu przybiega. Cóż, reszta do niego:
- Co się wtedy stało (z troską w głosie)? Gdzie byłeś?
A on im:
- Tak, oto jest (z roztargnieniem w głosie)... Tak więc (w pośpiechu z informacją) postanowiłem rano trochę pomóc stworzeniom w pobliżu... Jak zwykle (jąkając się w połowie- zdanie), -talk burers, trzy paczki ślepych psów wykrwawionych do korzenia. I zombie - w ogóle nie liczyłem!
- Cóż, to zrozumiałe (machanie) ... A co się wtedy stało (pytają)?
- Tak, wchodzę do namiotu (z zaskoczeniem). Wyglądam - i jest tak fajnie, że nawet ja sobie z tym nie radzę. (z goryczą w głosie) Zapomniałem, że przy wejściu było lustro. No generalnie... Udało mi się, ze strachu.

Żart #17 (Pojedynek chłopców)

Kto mówi: dłużnik
Najemnicy i bandyci nie rozproszyli się po strefie. Cóż, podskoczyli, pnie wstały. Rozpoczęła się strzelanina ... A kontroler, który usiadł na skrzyżowaniu, był zadowolony:
- (chrapliwym, usatysfakcjonowanym głosem) tu mówią, jak dobrze wybrałem to miejsce... Od dawna chciałem popatrzeć na prawdziwe starcia chłopców!

Wersja alternatywna 1

Kto mówi: „początkujący” stalker
Uderzają mocno, co oznacza, że ​​w Strefie są dwie Nivy. Z jednego wypadło czterech stalkerów. A od drugiego aż... Słowo w słowo, trwała masakra... Potem zaczął się ostrzał. A w krzakach przy drodze kontroler siedzi i raduje się.
- (chrapliwym i bardzo zadowolonym głosem) wybrałem fajne miejsce! I wygodnie jest tu pokryć polanę przyjaciółmi ... Jak tylko szaszłyk się ugotuje, usiądziemy.

Wersja alternatywna 2

Kto mówi: bandyta
„... A więc pocałowały się dwie tachidlas, konkretnie w Strefie. Stalkerzy wyrzuceni z piekła, z innego ... Karooche, tu zaorano tarki, starcia, beton makhalovo.
A kontroler siada na pniu i naciska wargę:
— Och (chrypka), zamknij się. Teraz palyana zostanie pokryta - to nie wstyd, a bracia, czysto, wezwij do chaty ”.

Żart #18 (O korzyściach z zamykania drzwi)

Kto mówi: dłużnik
Dwóch stalkerów zaparkowało w lesie przy barze. Ten pierwszy jest taki fajny, że to wszystko z uszami… na Land Roverze, czy jakoś tak. Drugi jest postrzępiony, na postrzępionej Nivie. Cóż, fajny zaczyna się śmiać, wyglądając, jakby nadal nie mógł zatrzasnąć zmiętych drzwi. Krzyczy do niego:
- Człowieku (zabawne), dlaczego wygłupiasz się ze swoim wrakiem? Kto tego potrzebuje? Nadal umieściłbyś zabezpieczenie przed kradzieżą! Komik!.. Nie zamknę swojego - i nie zamykam. Kogo można się bać?
No cóż, drugi milczy, ale jakoś drzwi zamknął. Wraca, więc jest z baru, a fajny stoi cicho przy jego samochodzie, jakby skamieniał… i tylko zagląda do salonu. Stalker podchodzi i też wygląda… a potem sympatycznie tak:
— (z ironią w głosie) Tak, kolego… Pech. Mnie też to się zdarzyło… (z niezadowoleniem w głosie) nie zamknął drzwi – więc burery weszły do ​​środka i wszystko spieprzyły na śmierć.

Wersja alternatywna

Kto mówi: początkujący stalker
W jakiś sposób dwóch stalkerów podjeżdża do baru. Jeden na spiętrzonym „Toyocie”, drugi na takim zepsutym „Nivaku”. Cóż, fajny wysiada z samochodu i widzi, że ten, który przyjechał Nivą, nie może w żaden sposób zamknąć drzwi. Więc mówi do niego:
- Człowieku, dlaczego jesteś brzydki (ze znajomością sprawy)? Kogo można się bać? (pogodnym tonem) Okolica jest spokojna - w końcu nigdy nie zamykam SAMOCHODU!
A on mu odpowiada:
Tak, ja też tego nie zamknąłem. Tak więc wczoraj naleśnik (z goryczą w głosie) weszły burery. I wszystkie pielęgniarki zwymiotowały.

Dowcip #19 (zwierzak kontrolera)

Kto mówi: nowicjusz stalker, bojownik o wolność, bandyci
To znaczy, że kontroler niewidomego psa uczy najróżniejszych rzeczy... Na tylnych łapach, tam chodzić, udawać martwego. Sprawy toczą się trochę wolniej, a zombie stoi obok niego i żartuje z:
- (krzywiąc się) Nic ci nie wyjdzie, cierpisz GÓWNO...
A kontroler tak potrząsnął palcem i odpowiedział:
— (niezadowolony ochrypły głos) słyszę prześladowcę! Zamknij się, tak Nie od razu nauczyłeś się, jak przynieść mi kapcie!

Żart #20 (Niebo w diamentach)

Kto mówi: początkujący stalker
Jakoś Dołgowici złapali Swobodę-Rastamana. I zdecydowali, że trzeba nim wstrząsnąć - gdzie i jaka wolność ukryła się ... I dlatego nie wstrzykuje się w nic, dopóki nie zostanie zamknięty na papierosa.
„Pozwól mi”, mówi, „puff”. Wyłożę to wszystko dla ciebie!
No cóż, dłużnicy zwrócili mu rezerwę… Zdobył jointa, zapalił papierosa, wysoko siada.
- Cóż - pytają - GDZIE (niezadowolony)?
I jest zdezorientowany:
— (przyjaznym, słodkim głosem) więc to, Ribyata. Czym jesteś?? Sam tego nie widzisz – masz pod stopami artefakty (pędzi ze śmiechu)! Wow (zaskoczony)! A teraz niebo zamieniło się w diamenty (pędzi ze śmiechu)! PIERDOLIĆ!!!

Żart #21 (Cegła nie ma gdzie spaść...)

Kto mówi: dłużnik
Jakoś swobodowi u podstawy spadł kawałek łupka z dachu. Ktoś został ranny. Jak zawsze zgromadziło się wiele osób, wszyscy współczują - cóż, tak, to łatwiejsze niż zwykłe przybijanie łupków: „mówią, że chłop miał pecha (ze współczuciem)”.
A potem przyjrzeli się bliżej - inaczej to nie człowiek, ale zombie. Wędrowałem prosto do obszaru! A jak myślisz - zaczęli chwytać się za głowy i wzmacniać słupki? NICHRENA. Zaczęli zabijać jeszcze więcej:
- Podłoga jest nada, co za horror, rozwiedziony, mówią, waaaarey (narzekają)! Nie ma gdzie pluć, - jak na razie, iii... giną.

Wersja alternatywna

Kto mówi: Svoboda, nowoprzybyły stalker
Cegła spadła z dachu opuszczonej fabryki i uderzyła jednego człowieka. Zgromadzili się ludzie zaniepokojeni:
- Cholera (narzekaj), jest wystarczająco dużo potworów i kontrolerów ... Więc też klocki lecą z dachów - „Co do diabła”, „koleś miał pecha” i tak dalej.
Ale jeden doświadczony przyjrzał się bliżej i powiedział:
- Chłopaki Spakuha (ze znajomością sprawy). Tam on i droga - to włóczęga ZOMBIE. A ludzie byli jeszcze bardziej zdenerwowani:
- Blin (narzeka z nutą rozpaczy), co to do diabła - ja - zombie się rozwiodły - nie ma gdzie spaść cegła.

Żart nr 22 („I jedź dwieście za ring!”)

Kto mówi: bandyta
„Chłopiec podchodzi do handlarza. Rodzaj:
- granat za piątkę nada?
- Che, jebać, no, durniu (niespodzianka). Chodźmy!
- Nhaa, trzymaj się (radośnie) ... A zza pierścienia gani dwieście. Hej”.

Żart #23 (Wróżka)

Kto mówi: bandyta
„Do Badyana, kiedy był jeszcze nieletni, jak„ wróżka ” piwnica. Cóż, nuci:
- Albo dam tym mózgom w życiu jak najwięcej szaleństwa, a pamięć to taka pieprzona rzecz jak batan w naturze, albo (surowym głosem) ... będziesz odpowiednim dzieciakiem "w biznesie". "
Cóż, tak jakbym go pytam:
Co z tego (zaskoczony)?
„Cóż, cho cho (niezadowolony) ... nie pamiętam cho”.

Anegdoty z „Czystego nieba”

Żart #24 (To ja z nienawiści)

Kto mówi: bandyta
„Trzech stalkerów nadchodzi i trochę dyszą – który z nich jest fajniejszy.
Pierwsza mówi:
- Fajnie, oblałem trzech bandytów (ważnym głosem).
I drugi:
— Nyayay, bracie (z tonem wątpliwości). Jestem o wiele fajniejszy (uśmiecha się). Zabiłem dziesięć!
Po trzecie:
- Ten nuuuu wy konkretni frajerzy (szczerzy się i prawie krzyczą)! Powiążę je z palagilem!
A potem, słyszysz, patrzą na takiego dzieciaka. Zmęczona, w tak wytartej skórzanej kurtce, Shota gwiżdże jak „Władimirski Central”.
Stalkerzy:
- OPAAA (szeptem i silnym przerażeniem)! - wypadł na zdradę i pomknął przez krzaki.
Cóż, dzieciak ich nie zauważył, czysty, szedł dalej. A oni mają na myśli, że ten siedzi i jak ktoś mówi:
- Słuchajcie chłopcy, ale co z kurwa (niezadowolony)?
Po drugie:
- Nie, cóż, vnature bzdlo (wykrzyknik)! Co tam?
I trzeci:
- Dlaczego właziłeś mi reflektory (usprawiedliwiając się) ?? To ja nienawidzę…”

Żart #25

Kto mówi: bandyta
„Dwóch chłopców spotyka się w strefie.
Adin mówi do drugiego:
- Fajny kapelusz kaczki (z podziwem). Szczur (pyta)?
I ten w głowie.
- Ja*la (krzyczy)! Odpowiesz za suczkę "szczura"!

Żart #26

Kto mówi: bandyta
Prawdziwi faceci schodzą niżej na tyłach Strefy. Nuuu, wtedy jakby zatrzymali się, żeby się wysikać.
Właśnie szeptali - potem baaa - zza krzaków z ciemności wyskakuje taki krwiopijca i areth:
— FOR-SA-SUUUU (krzyczy)!!!!
Chłopcy spojrzeli po sobie i spokojnie mówią:
- Dziękuję, kanesh bro (z tonem zmartwienia), ale jesteśmy na bieżąco z Okruzhnaya ...

Żart #27 (Zerwała się gumka)

Kto mówi: bandyta
Spotkaj się w skrócie z trzema stalkerami na wysypisku. Jedno oko zostało wybite, w naturze... Druga twarz jest tak konkretnie pokryta bliznami, a trzecie palce u nóg... w końcu nie!
Cóż, zaczęli pytać kogoś, skąd wzięło się takie piękno.
Pierwszy głosem pokazuje i mówi:
- To było (spokojnym głosem) że uzdrowiłem łup dla chłopców - musiałem strzelić.
Cóż, każdy z szacunkiem kiwa głową (podziwia), to normalne.
Drugi szturcha twarz:
„Jestem jak… wpadłem na stado pseudopsów.
To jest tak:
- Szacunek, ok, szacunek (podziwiaj)!
Patrzą na trzecią, a ten typ jest zdezorientowany i cichy.
- Słyszysz pomocnika, ale co się stało z twoją nogą (z niepokojem), pytają.
- Ten (machając na bok) orał z chłopcami w obozie, więc włożył ołowiane majtki, Schaub, żeby nie stać się impotentem na promieniowanie.
- Nuuu. Załóż ... i co (zdziwione)?
- Thaaaaa (machanie) ... Gumka pękła.

Dowcip nr 28 (Piękny Książę)

Kto mówi: stalkerzy i czystej krwi
W jakiś sposób krwiopijca i kontroler zderzyli się w lochach Agropromu.
Krwiopijca:
- Cóż, przestraszyłeś mnie (niskim, zmęczonym głosem) ... POTWÓR!
Kontroler:
- Spójrz na siebie (uśmiechając się)! Ja też (krzywiąc się). Książę jest piękny.

Wersja alternatywna

Kto mówi: svobodovtsy
Jakoś w metrze Agroprom zderzyli się krwiopijca i kontroler.
Krwiopijca:
- Cóż, przestraszyłeś zmianę dziwaka (niskim, suchym głosem)!
Kontroler:
Spójrz na siebie (ospałym głosem).
Krwiopijca to:
- Tak, PIEPRZYĆ się (z oburzeniem)!
A kontroler przejmuje nad nim kontrolę i pochyla się nad kałużą:
- A ja mówię - SPÓJRZ (spokojnym głosem).

Żart nr 29 („Jedzenie nie może mówić!”)

Kto mówi: stalkerzy i czystej krwi
W strefie jest nowicjusz. Śniłem na jawie, nie zauważyłem wąwozu i… jak będzie się staczał w dół!
Poniżej znajduje się młynek. Nu stalker myśli:
- Wszyscy... Żegnaj mamo! (z goryczką).
A potem ktoś. Tsop!... Wygląda... a ten zombie chwycił go i ciągnie, ciągnie teraz gdzieś.
Stalker pyta go:
„Zzombie, ten (zadyszany), dzięki za uratowanie mnie przed maszynką do mięsa… A dokąd mnie ciągniesz (po opamiętaniu)?”
I zombie:
— Kantraller uwielbia świeże mięso (mechaniczny ochrypły głos). Ffarsh - nie lubi. I nie możesz rozmawiać o jedzeniu.

Żart #30 (Mitologia)

Kto mówi: stalkerzy i czystej krwi
Stary stalker przeszedł na emeryturę. Siada przy kominku z psem i czyta:
- ... W mitologii greckiej i rzymskiej (spiętym głosem, czytając każde słowo) Cerber to potworny dwugłowy pies. Z ogonem węża... Chronią wejście do podziemi.
Oto pies:
— GAW!
Stalker był zaniepokojony, natychmiast wspiął się za beczkę. A dookoła... CICHA.
On do psa:
- Kim jesteś, mój przyjacielu (z nutą zaskoczenia)?
I on:
- WOF WOF. Wow, ale twoja mitologia.

Żart #31 („Chodź z sosem grzybowym!”)

Kto mówi: stalkerzy i czystej krwi
Stalker wchodzi do baru:
— Barman! Daj mi coś do jedzenia (lekceważącym tonem).
Barman zaczyna wtedy:
- Nuu (ze znajomością materii i naciskiem na nazwy potraw), dziś jest oko z ciała. W SOSIE POMIDOROWYM. Smażone stopy do nurkowania. W SOSIE POMIDOROWYM. Z ryb… Macki Krwiopijców. W SOSIE POMIDOROWYM.
Stalker już się wypaczył:
„Ty”, mówi, „o czym myślałeś (z oburzeniem)?! WYBIERAĆ LUDZI?
Barman też się przekrzywił.
- Kto zatruwa!? Ja (wykrzyknik)?
Prześladowca:
- Co ja (przekrzykuję)!?.. Chodź z sosem grzybowym (oburzony)! Czym do cholery jest pomidor?

Wersja alternatywna

Kto mówi: dłużnicy
Krwiopijca wchodzi do baru:
- Krwawa MARY ME (krzyczy ochrypłym głosem)!
Cóż, Barman, zgodnie z oczekiwaniami. Nalewa sok pomidorowy. Top z nakładkami na WÓDKĘ.
Wypija to wszystko jednym haustem. WYWOŁAJ. A wszystko TO leci w twarz barmana, na ladę, na butelki.
— Barman! to jest SHO ZA gówno (nieszczęśliwy)?
Otarł się, dostał nóż:
- Shota, stałeś się dziwnymi krwiopijcami (z uśmieszkiem)! Zamiast krwi daj teraz SOK POMIDOROWY (bardzo niezadowolony)!..Ale do bałaganu...będziesz musiał ODPOWIEDZIEĆ.

Dowcip nr 32 (Pseudorepka)

Kto mówi: stalkerzy i czystej krwi
„Prześladowca posadził pseudorzepę (z podziwem). Urosła pseudorzepa... Duża, duża.
Wziąłem prześladowcę GrenadeMET! I poszedł po to.
I na pewno wszystko będzie dla niego… okazało się. Gdyby tylko… (szybko) pseudo-robaki i pseudo-myszy nie przybiegły!”

Wersja alternatywna

Kto mówi: dłużnicy
Jakoś mój dziadek posadził rzepę. W Strefie... I rosła duża, duża rzepa.
Tak duży… że gdyby nie kufer, dziadek by ją odepchnął!

Żart #33 (Stalker w piekle)

Kto mówi: stalkerzy i czystej krwi
W jakiś sposób stalker dostał się na wycieczkę do piekła.
Pokazano mu cechę męki, którą znoszą grzesznicy: (z podziwem) Wrząca smoła! BICZE! Tlące się WĘGIEL! Ogień dookoła... Krzyki. Pachnie szaro...
Stalker spojrzał na to wszystko i powiedział do diabłów:
- No kolesie (spokojnie). (wzdycha). Masz tu ciepło. SUCHY. Ech... Tak, i masz tu więcej rozrywki niż my na Bagnach (z tonem sceptycyzmu). Więc prawdopodobnie… zostanę tutaj (uśmiecha się).

Wersja alternatywna

Kto mówi: dłużnicy
Stalker idzie do piekła.
Diabeł przy wejściu zaczyna się trzeć: jak teraz będziesz musiała MOCNO cierpieć.
- Po pierwsze - mówią - są pokryci gównem. Następnie włożyli go do kadzi z wrzącą żywicą. Następnie płynna SIARKA zostanie wlana do gardła. Wtedy - tutaj prześladowca go odcina.
- Stary człowiek (ze znajomością sprawy), rozumiem. Program STANDARD - błoto lecznicze, tam. KĄPIEL. Wtedy możesz wpaść do BARU... (Pamięta, że ​​o czymś zapomniał) Lepiej mi powiedz... Gdzie mogę STRZELEĆ w Twoim ośrodku? A potem tracę wszystkie swoje umiejętności.

Żart nr 34 („Zaszklij oczy”)

Kto mówi: stalkerzy i czystej krwi
„Kiedyś siedzieliśmy z mężczyznami w zasadzce. Do wieczora - wiatr się wzmógł... GWIZDKI! WYJĄCY! Zimno… Wszyscy się trzęsiemy… Pusty żołądek szepcze, że twoja teściowa…
I tu. Ktoś za moim ramieniem. Uważaj, to wzruszające.
Odwracam się... I jest krwiopijca.
Cóż, nie zgubiłem się. Jak ZARU… jak na niego wskoczyć. I zakryjmy jego oczy.
- (chichocze) Pytasz, jak możesz wysmarować oczy krwiopijcy? Ćśś. Kiedy zobaczysz krwiopijcę o rzut kamieniem od ciebie... dowiesz się co (z kpiną). SAM się znajdzie!

Żart #35 (Grabarz długów)

Kto mówi: dłużnicy
Jest wesoły dłużnik, wymachujący krwawą łopatą.
Spotkać go z KOLEJNYM dłużnikiem.
- Gdzie idziesz, bracie (pozdrowienia)?
- (ze złośliwym uśmiechem) Wesołego pogrzebu!
- Dlaczego jest taki wesoły (uśmiecha się w odpowiedzi)?!
- Svoboodovtsy pochowany (przechwala się)!
- Cóż, dlaczego łopata jest we krwi (zdziwiona)?
- Więc wykopali trzy razy, dranie (z nutką rozpaczy)!

Żart #36 (Pseudopies szczeniak) (Alternatywny żart o artefakcie)

Kto mówi: dłużnicy
Cóż, to znaczy. Jeden mężczyzna podchodzi do stalkera. I mówi:
- Hej, przyjacielu (dzwoni)! I zdobądź mi... szczeniaka pseudopsa.
Stalker do niego:
- Czy jesteś szalony chtoli (z niezadowoleniem w głosie)?! Masz dość ŻYCIA? Rozerwie cię w sekundę!
- Tak, nie rozumiesz (z uśmiechem) - mówi mężczyzna - nie jestem sobą. Jestem teściową na PREZENT.

Żart #37

Kto mówi: dłużnicy
Na skraju Sarkofagu znajdują się dwaj kontrolerzy.
Pierwsza jest taka, PEWNIE:
- Cholera (w totalnym szoku)! Spodnie spadły.
„Hhhaha”, drugi spojrzał na niego w ten sposób i powiedział obojętnie, „no, FUTUJ się z nim (dławiąc się śmiechem)!” I pierwszy z takim westchnieniem:
– Aaaaah (z goryczą w głosie)… To wszystko…

Żart nr 38 (Dokąd zaprowadzą grzyby) (alternatywna wersja żartu o Wasii)

Kto mówi: svobodovtsy
Poznajcie więc dwóch stalkerów i jeden pyta:
— Hej, gdzie jest Vaska? Cheto nie jest dzisiaj widoczny (coś podejrzewał).
Drugi odpowiada:
- I poszedł na GRZYBY (z uśmiechem).
- I poszedł daleko (dociekanie)?
- Kto do diabła wie! Zależy gdzie to jest... GRZYBY zostaną wyjęte.

Żart nr 39 („I to się nazywa granat!”)

Kto mówi: wolni, bandyci
Istnieją dwa specjalnie „zahaczone” zombie:
— Hej, człowieku (ospały głos). Czy mają coś do nadrobienia?
- Yo, stary (oświeciło mnie to)! Prześladowca, którego tu znam, przywiódł do mnie tak potężną rzecz (chwalenie się). Wreszcie. KLASA.
- Jak to się wkłada?
- Te pięć sekund i po prostu GO!
— AAAFIG. I ciężko wiosłować?
- Tak, stalker powiedział, że zanim głowa będzie pełna atry!
— UUUU. ROZKOSZ.
— Ach. A jak to się nazywa?
- A to się nazywa... Granat.

Żart #40 (piłkarzy zombie)

Kto mówi: svobodovtsy
Postanowiliśmy jakoś zagrać w piłkę z zombie. Podzieliliśmy się na drużyny, znaleźliśmy PIŁKĘ i ruszyliśmy. Cóż, ogólnie grał tam wystarczająco. Chodźmy.
Ogólnie czas wracać do domu. Cóż, uważają, że piłkę należy zabrać - nadal się przyda.
Wtedy jeden schyla się po piłkę, a on mówi do niego:
- Hej bracie, co robisz (z obrazą)? Nie, sam wrócę do domu. W ten sposób ciało przestanie gdzieś błąkać się. Tak przyjdę...

Żart #41 (Najważniejsza rzecz w czołgu)

Kto mówi: svobodovtsy
Żołnierze Svobody naprawili czołg i w ogóle postanowili z nim walczyć. Cóż, był jeden koleś, który był kiedyś tankowcem ... I daje im wykład:
„Cóż”, mówi, „ludzie! Powiedz mi: CO jest najważniejsze w zbiorniku (wybijanie każdego słowa)?
- Kupa!
- Zła odpowiedź.
- Opancerzony!
- MUINYA (grymasy)! Odpowiedź jest błędna... Ech (z udręką w głosie) salabony, salabony. Najważniejsza rzecz w czołgu... to nie srać!

Dowcip nr 42 („Krwiopijcy muszą być zabijani jako mali!”)

Kto mówi: svobodovtsy
Dołgowce przychodzą do Baru po drugim, tam ich krucjata. Wszyscy są zmęczeni, jak psy... We krwi. Mydło.
Cóż, oczywiście - zamawiają drinka ...
Po drodze dowódca opowiada, jak schrzanili kontroler. Jak moczono zombie, jak duszono mutanty.
Tutaj komar wlatuje do pokoju.
Dołgowcy wszyscy jak jeden się załamują ... i dajmy mu klapsa ze wszystkich pni.
Barman spod lady krzyczy:
- Hej hej! Co ty (oszołomiony).
A dowódca dłużników:
- Te gady (spokojnym głosem) należy zabijać jak małe... Dopóki nie staną się dorosłymi krwiopijcami.

Dowcip nr 43 (Powrót stalkera do domu)

Kto mówi: początkujący, „zaprawieni” prześladowcy i purebovtsy
W śmietniku pijany stalker wraca do domu o TRZECIE nad ranem.
No i żona czeka z patelnią.
Stalker na czworakach wczołgał się do mieszkania. Wyjął orzech, Błysnął w kierunku toalety.
Szturchnięty. Czołgałem się tam.
Żona tak cicho przygląda się tej sprawie.
Stalker zwymiotował, wyczołgał się z toalety. Wyjął orzech, Błysnął w kierunku sypialni.
Szturchnięty. Pełzane.
Oto jego żona z całym narkotykiem na głowie. PIERDOLIĆ!
Prześladowca. RAZ - zemdlał.
Potem odzyskał przytomność... Wyjął mapę - zaznacza miejsce nowej anomalii - i mruczy:
- To jest fartanuloooo, tak fartanuloooo (chrapliwym, posiniaczonym głosem) ...

Żart nr 44 („Ukryłem wódkę przed żoną…”) (alternatywna wersja dowcipu o nieznanej anomalii)

Kto mówi: początkujący, „zaprawieni” prześladowcy i purebovtsy
Oznacza to, że ulicami Prypeci podążają dwaj prześladowcy.
Jeden jest DOŚWIADCZONY, drugi początkujący.
Cóż, nowicjusz ciągle sprawdza mapę… Ten doświadczony tylko się uśmiecha.
Tutaj, na jednym ze skrzyżowań, doświadczony KLAMKA się w czoło.
Wyciągnął kartę od nowicjusza:
- No właśnie!... Anu daj spokój, nowa rybko. Pójdziemy do tego domu (krzyczy).
Udaliśmy się.
Doświadczony:
„Teraz chodźmy do tego paradniaka. WCHODZIĆ. Wspiął się po schodach.
Doświadczony mówi:
- ZATRZYMAĆ! Rozbij te drzwi (umiejętnością).
Nowicjusz biegnie wykopuje drzwi.
Doświadczony:
- DOJDŹ DO KUCHNI! ZNISZCZ maskę.
Wygląda na to, że przybysz próbuje wyrwać kraty ze ściany.
Zaciąga się i pyta z szacunkiem:
- Hej, co to za artefakt. Czego CAM nie mógł odebrać (szeptem i zdziwieniem)?
I doświadczył go:
- Co za FUCK artefakt (wrzeszczy)?!..Przed wypadkiem mieszkałem w TYM mieszkaniu... A w wentylacji - wódkę chowałem przed żoną! LETS szybciej się zepsuć!

Żart #45 (Kierowca)

Kto mówi: początkujący, „zaprawieni” prześladowcy i purebovtsy
Oznacza to, że Niva lata ze stalkerami po Strefie.
ANOMALIE omijają z zawrotną prędkością. Nadjeżdżające POTWORY na zderzaku akceptują.
Wlatuje do punktu kontrolnego, mija go. Prawie zderzył się z transporterem opancerzonym.
I jest unoszony drogą z dala od Strefy…
Pasażerowie w PEŁNEJ pokłonie... A tak spokojnie jechała - JEDNĄ ręką kręci kierownicą, W DRUGEJ trzyma butelkę piwa. I od czasu do czasu łyka z gardła.
Wtedy jeden stalker MAŁY opamiętał się:
— DOBRZE dajesz (zdziwiony)! - Mówi: - GDZIE nauczyłeś się tak jeździć?
A przewoźnik się śmieje:
- Heh! (pijany) Tutaj pracowałem w minibusie w Kijowie ...

Żart #46 (główny)

Kto mówi: początkujący, „zaprawieni” prześladowcy i purebovtsy
Jakoś jeden MAJOR miał dość wolnego życia - chciał sportów ekstremalnych.
Zaopatrzył się, co oznacza, w NAJBARDZIEJ wyrafinowaną zbroję. Kupiłem najfajniejszą VALYNĘ.
Wisiałeś na niej tylko to możliwe. Orzechy ogólnie zamawiane u jubilera. PLATYNA!
Ogólnie zapakowane do pełna.
No i poszedłem do Strefy.
Pod wrażeniem przejechałem przez punkt kontrolny. Rzuciłem SPRĘŻARKĘ do wartownika w biegu.
Jeździ więc w Strefie. HENESIE tryska z gardła. Z głośników pluje trochę POPSU.
Ogólnie jak zwykle. Czuje się jak mistrz życia (śmiech).
A potem nagle. SPZ.
I ochrypły głos w mózgu:
- Hej, chłopcze. Masz papierosa?

Żart #47 (Nakarkal)

Kto mówi: początkujący, „zaprawieni” prześladowcy i purebovtsy
Uczy, potem początkujący: jak żyć w strefie. JAK co robić - żeby nie ugrzęznąć w nieprzyjemnych sytuacjach.
Młoda pyta:
- I wyobraź sobie coś takiego (tajemniczo)... Tu idziemy po Strefie. A potem ze wszystkich stron - POTWORY. WSZYSTKO, co jest. A mamy tylko JEDEN wkład na dwa. TY, w bagażniku... Jak będziesz się wtedy zachowywał (nerwowo)? Zastrzel się. I zostawisz mnie rozdartą na strzępy? A może zastrzelisz MNIE i jakoś się wydostaniesz?
Stary stalker bez wahania:
- Gówniane pytanie! TY oczywiście (krzyczy) ... Zzza tto co na-kar-cal!

Dowcip nr 48 (Wąchanie artefaktu)

Kto mówi: początkujący, „zaprawieni” prześladowcy i purebovtsy
Pijany stalker wpełza do baru na czworakach. Odwraca się do ściany i zaczyna się czołgać.
Wspina się na sufit, a następnie czołga się po drugiej ścianie na STANOWISKO.
ZAMAWIAM butelkę wódki.
Napoje.
Wyciąga z plecaka artefakt. NOŻYCE.
Potem odwraca się i wypełza z baru.
Jeden stalker był oszołomiony. Cóż, mówi do drugiego:
- Widziałeś (zaskoczony)?
I ten do niego:
- Wow (zrozumienie). Ugryzłem, PPADLA (z oburzeniem). Nie te czasy! (z żalem) Wcześniej przyzwoity stalker wąchał artefaktem!

Żart #49 (szminka)

Kto mówi: początkujący, „zaprawieni” prześladowcy i purebovtsy
Stalker wraca do domu późno w nocy. NAPIJ do drewna opałowego.
Jego żona:
- ZNOWU z dziewczynami pijącymi w tawernach (niezadowolony)?
Prześladowca:
— Tta, Tta co (jąkanie)? Jakie dziewczyny? PATROL w pobliżu strefy zmieciony (ubolewany). TRZY godziny oszukiwania! Ledwo poprosił o zwolnienie.
- A to znaczy, że VODYARS upił się z radości (bardzo niezadowolony), SCART?
- Tak, co się upiło. Wyeliminowałem promieniowanie! Nie zabieraj go do domu? - wymyśla wymówki, potem prześladowca. A żona nie jest uspokojona:
— OK... A malinki na SZYI?!
- Eee, to wszystko wysysa krew (odmawia)! WYskakuje zza rogu, ale jak GRABS. A ja mam tylko broń. Ledwo ujął nogi (z goryczą w głosie).
Wtedy jego żona JAK pęknie na głowie patelnią.
- Aaach, jesteś TWOIM-LO-CH (w desperacji). Następnym razem, gdy spotkasz swojego krwiopijcę, przekaż go dalej. (Wybija każde słowo) Ta szminka nie jest już w modzie.

Żart #50 („Strzał w głowę!”)

Kto mówi: początkujący, „zaprawieni” prześladowcy i purebovtsy
Do Strefy trafiło dwóch przybyszów. Jeszcze zanim zrobili kilka kroków, zostali zaatakowani przez krwiopijca.
Oczywiście przybysze rzucili broń ze strachu. I jak jeżdżą w różnych kierunkach.
Krwiopijca wybrał jednego z nich. I pobiegł za nim.
TO na drzewie. A za nim krwiopijca.
Drugi nowicjusz powrócił. Chwyć beczkę i zastrzelmy krwiopijcę.
BUM! - krwiopijca ma odpowiednie jajo z boku.
Stwór więc ryczy z bólu, ale wspina się dalej po drzewie.
Jeszcze raz: BUM! - zostawiłem jajko na bok. Krwiopijca krwawi. Ale wciąż wspina się W GÓRĘ.
Dopiero stał się jeszcze GNIEW.
BABA! - krwiopijca zdziera ostatnie rzeczy osobiste. Ale nadal się nie zatrzymuje.
Tutaj, ze szczytu drzewa, pierwszy przybysz krzyczy do swojego partnera:
- DO GŁOWY! Strzel mu w głowę (bardzo przestraszony). Ty kretynie, nie zamierzał mnie zmuszać.

Żarty „Zew Prypeci”

Żart nr 1 (nie tylko w Strefie Anomalii)

Kto mówi: dłużnicy
Skumulował się więc prześladowca pieniędzy. Kupiłem dom nad rzeką. Umyłem tę rzecz. Rano z kaca wchodzi do stodoły...
Bije na ościeżnicy. Kroki na grabie. Zbiórki. Poślizgnięcia się na krowiej kupie. Wpada do świńskiego koryta... W tym czasie łopata odrywa się od ściany i uderza go w garb.
Stalker w szopie wstał i szepcze:
- I pozwól mi potem... Ktoś inny powie, ŻE anomalie istnieją tylko w strefie. (słaby głos).

Żart #2 (Jamnik)

Kto mówi: dłużnicy
Siedzi dwóch wolnych. Oni palą. TU wbiega jamnik jednego z nich.
INNY pyta:
— Shoto Nogi Twojego psa są jakoś krótkie (podejrzane)…
Przyjrzał się uważnie:
- Nie (zaskoczony). Wydają się sięgać do ziemi...

Żart #3 (Podejmowanie decyzji)

Kto mówi: dłużnicy
Dwóch bojowników o wolność, MEAN, siedzi i myśli:
- W moim umyśle. Musisz się upić, aby podjąć decyzję (z pewnością swojego głosu) ...
I jeszcze do niego:
- A moim zdaniem (naciskając z autorytetem) ... upić się, (szczerząc się) nie trzeba podejmować żadnej decyzji.

Żart numer 4 („Ale nie widziałem ...”)

Kto mówi: dłużnicy
Krwiopijca wędruje po lesie: poluje na JEŚĆ. Cóż, na szczęście. Ani jednego stalkera w pobliżu.
I kolejny krwiopijca biegnie w jego stronę...
A krew spływa po twarzy.
Cóż, najpierw do niego:
— Och (chrapliwy, pełen podziwu głos)… Masz szczęście. Gdzie jesteś taki!
A on odpowiada:
Czy widzisz drzewo na wzgórzu? Tołstoj.
- Widzę (zaskoczony) ...
- Ale nie widziałem (z żalem) ...

Żart #5 (Obietnica)

Kto mówi: dłużnicy
Jeden bojownik o wolność mówi do drugiego:
- Wiesz... NIGDY, NIGDY w życiu nie będę jadła grzybów (zaprzecza).
- Dlaczego tak jest (zaskoczony)?
- Tak, obiecałem im wczoraj (z żalem) ...

Żart #6 (Życie się kurczy)

Kto mówi: dłużnicy
Siedzi dwóch wolnych. WĘDZONY.
Jeden do drugiego:
- Słyszałem taki temat (spokojnym głosem)... Trawa DWUKROTNIE skraca życie (wykrzyknik)!
- Ile masz lat?
- Nuuu. Dwadzieścia pięć (rudy) ...
- Łał (śmiech)! A bez trawy - byłoby ich pięćdziesiąt (z podziwem)!

Żart nr 7 (Svobodovtsy i krwiopijca)

Kto mówi: dłużnicy
Oznacza to, że na pagórku siedzą dwaj Svobodovici. Ukamienowane oczywiście... do zielonych mioteł.
Tutaj RAZ. Krwiopijca na nich z krzaków.
Pierwszy Svoboda usłyszał hałas. Podniósł głowę… I był oszołomiony.
- Eptaa... Krwiopijca (szeptem z nutką zaskoczenia)...
Drugi też tak podnosi głowę I ​​mówi w zamyśleniu:
- O cholera (z bardzo dużym zaskoczeniem)... Taki ****.

Żart #8 („Wujku… Czy słyszysz… Wujku…”)

Kto mówi: dłużnicy
Siedząc Swoboda w Limańsku. Słońce się grzeje. On na nim drzemie.
Potem widzi: nadchodzi stalker. I BEZPOŚREDNIO na anomalii karuzeli.
Swobodowiec do niego:
- Wujek (podchmielonym głosem)... Słyszysz. Wujek. To jest... Oppa...

Żart numer 9 (Ziew do picia)

Kto mówi: dłużnicy
Kiedyś członek Svobody przychodzi do lekarza w Janowie. I narzeka, jak mówią, ostatnio zachorował.
Kręgarz, to znaczy, że patrzył na to wszystko. I mówi:
- No (znużony). Musisz się wyleczyć. Pij zioła.
Oczy Swobody wyskoczyły mu z głowy:
- Pan doktor DRIVE (niezadowolony)! Wciąż mi mówisz... palą strzykawki.

Dowcip #10 (atak kruków)

Kto mówi: dłużnicy
Na obławę wyruszyła grupa Svobodovites. Szliśmy. Postanowiliśmy się zatrzymać. Usiądź.
Nui ob wędzony. A jak posadzimy w białym świetle!
Strzelali, aż wszyscy strzelili.
Jak się uspokoiło - Z krzaków podnosi się oszołomiony samotny stalker...
- Jesteś tym? Chłopaki (w zdumieniu i półszeptem).
- Co ty, człowieku (obrażony). Ledwo wysiedliśmy. Od tych (usprawiedliwiając się)... Lubię je. Eee. (Bardzo podekscytowany i jąkający się) Och. Te. Wrony! ZDECYDOWANIE kruki.
- Chevooo (pyta z oburzeniem)?
- Tak. (jąka się) Wiesz. Agresywne. Straszne, z... dziobami.

Dowcip #11 (Jedenaste Przykazanie)

Kto mówi: svobodovtsy
Mojżesz rozmawia z Bogiem:
- Panie, cóż, dziesięć przykazań, to dużo (błagam) ... Usuńmy parę, A (błagam)? Cóż, przynajmniej tutaj jest: NIE DOROSŁYCH.
Lord:
(pouczająco) Mojżeszu! NIE handluj.
— SZUKAJ?! (zaskoczony) Gdzie jest napisane „Nie targuj się”???

Dowcip nr 12 (okropny sekret)

Kto mówi: svobodovtsy
Stary dłużnik opowiada wnuczce o swoich przygodach.
- Kiedyś... musiałem się bronić przed DZIESIĘCIoma knurami (z podziwem)!
Wnuczka:
- Dziadek Nnn (szkodliwy)! W zeszłym roku mówiłeś o pięciu knurach.
- Ty, wnuczka, byłaś (przerażającym głosem) wciąż za mała i nie mogłaś poznać tego strasznego sekretu ...

Żart #13

Kto mówi: svobodovtsy
„Młodzi prześladowcy nie wiedzą, jak zbierać artefakty… Ale DOŚWIADCZENI prześladowcy wiedzą, jak NIE zbierać”.

Żart #14 (Dzięcioł)

Kto mówi: svobodovtsy
Rozmawia dwóch dłużników:
— Czy nie przypomnisz mi… KIM jestem (patrząc na siebie z ukosa)? Skowronek? CZY sowa?
- Pytałeś mnie już po raz piąty (zmęczony)... Jesteś Dzięciołem!

Żart #15 (Zasadzka)

Kto mówi: svobodovtsy
Syn pyta ojca dłużnika:
- Tato, och, tato (ciągnie). Opowiedz nam o swoich przygodach w Strefie (z podziwem)!
- Nnn. Siedzę, to znaczy w krzakach (bardzo spięte)...
- Tak... siedzisz w zasadzce. Tata!
- Nnnnuuuu (zgubiony). Niech wpadnie w zasadzkę... Jedno drugiemu nie przeszkadza (uśmiecha się).

Żart #16 (Dwanaście stawów)

Kto mówi: svobodovtsy
Jakoś złapaliśmy dłużnika w magazynach wojskowych. I mówią:
„Powiedz Annie, ile osób jest w twoim oddziale szturmowym (siedzi przez zaciśnięte zęby)!”
To jest:
- Pierdol się, SCREATS (z dumą)! Nic nie powiem. Przetnij to i tak!
- Tak, myślisz o tym właściwie (obrażony) ... Nie jesteśmy tak po prostu, jesteśmy szczerzy. (zmień ton na życzliwy)! Dla każdej Twojej trawy posypiemy ościeżnicę.
I przysięga jeszcze bardziej:
- Za kogo mnie trzymasz (wyciskając się z siebie), svvvollochi! Żebym to ja... Cały nasz skład. Za jakieś dwanaście jointów sprzedał (niezadowolony)??

Żart #17 („Karabin maszynowy przyniósł…”)

Kto mówi: svobodovtsy
Do Cardana przychodzi dłużnik, technik. I mówi:
- Dobrze. Czy moje zamówienie jest gotowe (radośnie)?
I Kardana:
- Nie shaburshii (niskim, trzeźwym głosem). Głowa Ithaaka pęka... - i wyciąga trzy pistolety, - Vooot. Wyglądać. (pochwała) Poprawiona celność. Rękojeść została wykonana nowa, a magazynki powiększone półtora raza. (zmienia ton na podziw). W końcu może nawet rozdania z bańką lub dwoma.
Dołgowiec:
- Nie... Auta świecą (oszołomiony). Brak pytań. Nieee...
— Co NNO (niezadowolony)!? Nadal najwyższa klasa (pochwalając).
- Tak, to (zmarszczki). Cóż, właściwie przyniosłem karabin maszynowy. Mam tam zaciętą taśmę...

Żart #18 (Wiedząc)

Kto mówi: svobodovtsy
Dwaj kolesie siedzą, JUŻ palili... Dobrze się czują, to wszystko, a jeden z pozostałych pyta:
— Słuchaj, koleś (podekscytowany)… Wiesz, która jest godzina?
- Wiem (jęczy) ...
- Dziękuję stary (z podziwem)!

Żart #19 („Mamy trochę informacji…”)

Kto mówi: svobodovtsy
Mężczyzna siedzi w domu, nikogo nie dotyka. NAGLE pukanie do drzwi.
Poszedł otwarty. Na progu SŁOŃ afrykański, miś panda ORAZ chomik.
Facet jest taki:
- Opppankiiii (niespodziewanie) ...
I oficjalnie powiedzieli mu:
- Szanowni Państwo (podkreślając każdy znak interpunkcyjny). Otrzymaliśmy informację, że nadużywane są tu substancje halucynogenne!

Żart #20 (obowiązkowy)

Kto mówi: svobodovtsy
Ogólnie rozmawiają stalker i Shulga, dowódca Dołgowski.
Shulga tak:
- Nie, chłopie. Chcesz z nami służyć (patrząc z boku na stalkera)?
- Tak, na szczęście (słodkim głosem)! Ale tylko… generał (stał się poważny).
Shulga z TAKIMI oczywiście ofigevaet. Przerwał. Zebrane mózgi w kupie i jak krzyczeć:
„Kim jesteś, idiotą (w szoku)?!
Stalker pomyślał:
- Hej, wujku (bardzo zdziwiony)... A co to jest. Warunek wymagany?

Żart #21 (Uważaj na swoje uszy)

Kto mówi: svobodovtsy
Kiedyś CIAŁO zobaczyło w pobliżu dłużnika. I chrząka więc do swoich prosiąt:
- Daj spokój, dzieci (przyjazne). Szybko zamknij uszy... Teraz będzie za nami tęsknił i przysięgnie TAK!

Żart #22 (Złamana ręka)

Kto mówi: svobodovtsy
Spotykają się dwa monolity. Jedna RĘKA perbit.
Jeden:
- Na Prypeci (z sympatią)?
Po drugie:
- W Prypeci (niestety)...
- Jak długo (zaskoczony)?
„Tak, obowiązek…
- Strzał ALBO z granatem?
- Nie (chrząka) ... Jeden przyszedł ...

Żart nr 23 („Byłem podekscytowany wojskiem…”)

Kto mówi: svobodovtsy
Do Strefy przyjechały ekipy telewizyjne, aby nakręcić reportaż. Złapałem gdzieś jednego z naszych i zapytaj:
- Co myślisz o wojsku (z powietrzem o wielkim znaczeniu), o personelu wojskowym ...
- Tak, to dziwolągi, dziwacy (narzeka). Zdecydowanie... Oni wiedzą tylko, jak oderwać TRZY skóry od stalkerów! (rozsądnie) Stworzenia się boją. NAPRAWDĘ nic do cholery nie robią ... Ogólnie odmrożone do CAŁEJ głowy ...
Ludzie z telewizji to:
— Tak (zdziwiony), takie szczere oburzenie. Szczerze mówiąc, to sprawia, że ​​myślisz… Ach. Co możesz powiedzieć o grupowaniu DŁUG?
Nasz był taki cichy. Myślałem.
— Znasz kolesi (ze stratą). Myślę, że tak... Byłem podekscytowany wojskiem. Globalnie - nie są NIC tak ludźmi, NORMALNYMI...

Żart #24 (Pies Noego)

Kto mówi: svobodovtsy
Kiedyś Dołgowce przychodzą do baru Noego. Cóż, pukają do drzwi.
Cóż, pukanie, pukanie i nikt nie odpowiada. Cóż, zerwali całkowicie. Zaczynają się rozprawiać. A potem nagle... znikąd POJAWIA SIĘ pseudo-pies. I mówi:
- Chłopaki. Nie łam się. Nie ma nikogo w domu (spokojnie).
Dołgowce BRYK - i zemdlał. Najsilniejszy opamiętuje się, na wszelki wypadek, ostrożnie odczołga się od psa I bełko do niej, AJ bezpośrednio się jąka:
„Ttt, ttt, ssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss!”
A stworzenie do niego:
- Oczywiście, że mógłbym (uśmiechając się)! Po prostu nie chciałem cię przestraszyć. Jesteście trochę nerwowi.

Żart #25 (Joker)

Kto mówi: wojsko
W wojskowym miasteczku Żona kapitana przychodzi do generała. I mówi:
- Towarzyszu generale (oszołomiony), znalazłam w kieszeni męża... stanik. Nie, jak powinienem być?
- Pozwól mi. Sam to wymyślę (nerwowo)...
Wieczorem generał wraca do domu. Zapomniany w kieszeni stanik znajduje żona:
- Kochanie (radośnie)! Jesteś takim żartownisiem... A ja się zastanawiam - gdzie ja to zostawiłem?

Żart #26 (Co jest trudniejsze?)

Kto mówi: wojsko
Znaczy. Dwóch szeregowych POSTANOWIŁO przypiąć chorążego:
- Towarzyszu chorąży (niepewne), ale co jest cięższe: kilogram waty czy kilogram żelaza (uśmiech)?
- Nieeee (myślę). Oczywiście kilogram żelaza, mówi chorąży.
- I to jest złe (z trudem powstrzymuję się od śmiechu)! Ta sama rzecz!
- A teraz dam (bardzo niemile) na twoją głowę najpierw kilogram waty, a potem kilogram żelaza. A TAM - zobaczmy ...

Żart nr 27 (niezawodny tył)

Kto mówi: wojsko
Generał uczy personel:
- I dla-pamiętaj-nie-tych (oficjalnie). Bardzo często PO teście bitwy. Okazuje się, że niezawodny tył to tak naprawdę… bezbronny tyłek (wściekle).

Żart nr 28 („Czego nie ma, nie ma…”)

Kto mówi: wojsko
Złapany więc stary prześladowca I przesłuchany:
- LUDZIE mówią, że masz ... AUTOMATYCZNY (z nutą wątpliwości).
- Ludzie Brashut (jęcząc).
- LUDZIE mówią, że masz... PISTOLET MASZYNOWY (z nutką wątpliwości).
- Ludzie Breeeshut (jęcząc).
- LUDZIE mówią, że masz... ZBIORNIK (pewnie).
- Ach, TO jest to, czego nie ma - TO nie jest (mówi) ...

Żart #29 (satelita)

Kto mówi: wojsko
Nasze i amerykańskie satelity w jakiś sposób zderzyły się na niebie.
Amerykanie kłamią, że ich satelita nie jest oprogramowaniem szpiegującym. A my kłamiemy, że nasz satelita był… niekontrolowany.

Żart #30 (nic do zrobienia)

Kto mówi: wojsko
Cóż, jakoś generał przybywa do Kordonu do punktu kontrolnego. I pyta jednego z poborowych:
- Nu, synu. JAK jest służba (po ojcowsku)?
- Nic, towarzyszu generale... Przyzwyczajam się do tego (trochę niepewnie).
„Wyobraź sobie żołnierzu: chronisz teraz ludzi ZE strefy… Jak się tu dostałeś (zmartwiony)? NA WŁASNE POŻĄDANIE?
- Nu, zgadzam się, że ludzie powinni być chronieni przed strefą (niepewne).
Generał się uśmiecha.
„C-co za sumienny żołnierz został złapany (z podziwem)!”
I ten dalej:
- Sto razy mówiłem komisarzowi wojskowemu: w strefie nie mam NIC do roboty (niezadowolony)! A on jest suką (obrażony)

Dowcip nr 31 (U optometrysty)

Kto mówi: wojsko
Jakoś przechodzi chorąży komisji lekarskiej. Okulista dla niego:
- Zamknij lewe oko... JAKIE litery widzisz?
Baner milczy. Znowu on:
- Lewe oko, mówię, zamknij je (niezadowolony)! Jakie litery?
Baner milczy. Doktor tego nie rozumie:
„Czy jesteś OGÓLNIE ślepy (prawie krzyczysz)?!
- Nie, doktorze. NIE ślepy (z pewnością). TE najczęściej widzę WYRAŹNIE. Obecne ... nie pamiętam, jak się nazywają (z irytacją).

Dowcip nr 32 (Karta Służby Wartowniczej)

Kto mówi: wojsko
Dryuchit, w skrócie szef punktu kontrolnego poborowego według statutu służby wartowniczej:
- Posłuchaj tutaj Iwanow (niezadowolony). Stoisz, co oznacza, że ​​jesteś w nocy na posterunku. NAGLE dostrzegasz coś mrocznego skradającego się do ciebie... TWOJE działania?
- Tak jest (niepewne). Vvvas, towarzyszu dowódca ... Muszę iść do domu ...

Żart nr 33 (Kto jest mądrzejszy)

Kto mówi: wojsko
Generał mówi do szeregowca:
- Tak jak ja to widzę, prywatnie, czy JESTEŚ czymś zajebiście mądrym (niezadowolony)?
Jest takim:
- Kto? I? (przerażony)
„Cóż, nie jestem…

Żart #34 (nie z twojej strony)

Kto mówi: wojsko
Oznacza to, że po części przybył nowy polka. To i tamto, przerwa na dym, jest z oficerami w palarni. Cóż, opowiedział dowcip.
Wszyscy się śmieją... Ale jedna ulotka - nie. Mówi mu:
- Słuchaj, poruczniku (niezadowolony). KAŻDY jest zabawny, ale TY - nie?
- Więc nie jestem z twojej jednostki (uśmiecha się), towarzyszu pułkowniku.

Żart #35 (Zastraszanie)

Kto mówi: wojsko
Salabon w płaszczu narzeka:
- Towarzysz chorąży (skargi). A dlaczego dali mi jakieś śmieci? SPODNIE - do kolan koszulka zwisa. A rękawy są krótkie. Berety tam odlatują same... Spojrzałem w lustro... zrobiło się strasznie (z nutką strachu)...
I chorąży mu:
- All Way, ŻOŁNIERZ (pewny siebie i gadający). Wszystko jest TAKIE KONIECZNE. Zzzpamiętaj. MUSIMY zainspirować wroga chtooo? NIESAMOWITE, strach!

Dowcip #36 (Spirometria)

Kto mówi: wojsko
Do komisji medycznej wszedł pilot helikoptera. Cóż, rozbierz to na części. Sprawdzać.
Wtedy zaczęli pytać, a on dlatego odpowiada:
- Wzrost!
- Sto dziewięćdziesiąt.
- Waga!
- Sto dwa.
- Spirometria?
- Co to jest do diabła (zaskoczony)?
— Nnu, dmuchasz ILE (protekcjonalnie)?
- Tak, dwa litry (zamyślone).
- Dziwne. Mmalovato coś (zaskoczony). Tak, jest na karcie. Cztery…
- Więc to jest (uśmiecha się). Cztery… tylko na wakacjach!

Żart nr 36 („Żeby nic dłużej nie robić…”)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
W barze siedzi dwóch stalkerów. Pili już dobrze I rozmawiają ze wszystkimi wokół:
- Najbardziej leniwy. To jest wojsko (odkryte) ... Stalkerzy są okradani W sam kordon ... Atabral swag (niezadowolony). A potem, po stu metrach, sprzedał go Sidorowiczowi (uśmiecha się).
- Nnee. Mylisz się (obiekty). NAJBARDZIEJ leniwi TO są kupcy (niezadowoleni). Znam jednego... Więc SPECJALNIE wstaje wcześnie, ABY nie robić gówna przez dłuższy czas.

Żart #37 (zdjęcie teściowej)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Jeden stalker mówi do drugiego:
- I zawsze robię sobie zdjęcie teściowej ze mną na wycieczce (z podziwem).
Dlaczego (sprzeczne)?
- No, jak SAME (krzyczy)! Zimno, BRUD, anomalie, Mutanty... A ja patrzę na kartę (prawie szeptem iz podziwem) i myślę. Lord! Cóż, jak!

Żart nr 38 („Dobrze, że nie mam…”)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Lekarz słucha stalkera, który przyszedł na przyjęcie. A on mówi:
- Dobrze dobrze. OK (uśmiecha się)!
- Doktor (głosem błagalnym). A co dobre (zdziwione), pyta stalker.
- Cóż za horror, którego nie mam (dławiąc się śmiechem) ...

Żart #39 (Jestem przegrany)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Trzech stalkerów dzieli się radami. Jeden mówi:
- Kupiłem sobie czarną kurtkę... WIĘC teraz bandyci uważają mnie za SWOICH (z podziwem). I nie dotykaj.
Po drugie:
- A ja ufarbowałem swój (tajemniczo) garnitur w taki sposób, że z daleka NA... wygląda wojskowa kamizelka kuloodporna.
Po trzecie:
- A ja założyłem STARY, podarty kombinezon (jeszcze bardziej tajemniczy)... A na plecach jest napis. "JESTEM FRAJEREM. DOTYK - a moja porażka zostanie przeniesiona na CIEBIE. (zmienia ton na wesoły). Tak więc bliżej niż pięćdziesiąt metrów VAASCHE nikt nie podchodzi!

Żart #40 (leczenie wódką)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Przyszedł więc stalker do lekarza. Lekarz zbadał go i powiedział:
- Tutaj to jest ze zmęczenia (ze znajomością sprawy), TO jest z napięcia nerwowego, a TO jest z depresji.
- Dziękuję doktorze. Dziękuję (niepewne). N-powiedz mi, ale nie masz nic oprócz WÓDKI?

Żart nr 41 (Zaatakowany, pobity...)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Stalker spotyka swojego starego przyjaciela. A ten jest cały pomięty, FINGAL pod okiem.
- Peetya, co się z tobą dzieje (zaskoczony)?
- Tak, do cholery. Zaatakowali, pobili, zabrali pieniądze (gorzko) ...
- Czy pamiętasz ICH przynajmniej (sympatycznie)?
- A może o tym pamiętasz? Żona coś (z uśmieszkiem)!

Żart #42 (przód bagażnika)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Jeden stalker pyta drugiego:
- Czy wiesz, KTÓRY samochód jest najbardziej prześladowcą (ze znajomością sprawy)?
- Nie - odpowiada - Co (zainteresowany)?
- Zaporożec (z uśmieszkiem)!
Dlaczego (zaskoczony)?
- Tak, wszystko jest proste (z uśmiechem)! NIEZAWODNY jak czołg i BAGAŻNIK z przodu. Wygodnie jest dbać o KHABAR!

Żart #43 (Tajemnica wojskowa)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Jakoś przeszli obok kordonu STALKER i wojownika.
Stalker żołnierz:
- Gdzie się drapiesz (szczerzysz się)?
- Jesteś mężczyzną? FUCKED (z niezadowoleniem)? To tajemnica WOJSKOWA.
- Hej, nie ekscytuj się. Nie wiedziałem (retorty). Dlaczego nosisz coś tak ciężkiego (z ciekawością), całego spoconego?
„Cholera, będziesz się tu pocić (narzekając) ... Przenieś te naboje przeciwpancerne DO magazynu ...

Żart nr 44 (Rozmawialiśmy) (alternatywna wersja żartu o studni)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Stalker potknął się o drzewo łupów. Cóż, pewnego wieczoru postanowiłem to sprawdzić. Jak to jest, WSZYSTKO jest nienaruszone.
Cóż, musisz! Ktoś tam SIEDZI, PĘDZI, STOPY zwisają boso.
Staler skrada się i DAC, ten, który siedzi TWARDO między nogami na drzewie.
I dokładnie tak:
- Wstrzyknij PADLA, kto to jest (bardzo niezadowolony, piszczący przez zęby)? Z JAKIEJ grupy?
Odpowiedzią jest CISZA.
Cóż, stalker naciskał jeszcze mocniej.
- Kto to jest, pytam!
I ZNOWU milczy. Cóż, stalker się zdenerwował. Ścisnął go tak, że spłynął prosto w dół ramienia:
- Hej, skatina... Zerwę dla ciebie wszystko! Odpowiedz KTO. SZYBKI!
A z góry taki ochrypły, słaby głos:
- kontroler Yaya (tłumiony ochrypły głos)...
- A dlaczego milczał, ty draniu (oburzony)?!
- Więc jestem głupi...

Dowcip nr 45 („Co tu do diabła są krwiopijcami?”) (alternatywna wersja dowcipu o prześladowcach na brzegu jeziora)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Ogólnie. STREFA. Las. POLANA.
Na progu starej strażnicy siedzi krwiopijca. TU mały krwiopijca wybiega z domu.
A do taty, HAMUJE go:
- Pppaap, ach, paap, pokaż prześladowcę (cichym głosem) ... Paap, pokaż prześladowcę.
TO weszło do stróżówki. WYJŚCIA. Każde ramię ma czaszkę. I zaczyna się jak w teatrze lalek. Lewa czaszka jest tak cienka:
— Ssemenych, H-co myślisz. Czy są TU krwiopijcy (podekscytowani)?
Tak więc bas:
- Nu dajesz, Petruha (zaskoczony) ... Co to za krwiopijcy (ze śmiechem)!

Żart #46 (Próby lekarstw)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów
Naukowcy w jakiś sposób postanowili PRZEPROWADZIĆ próby terenowe nowego leku.
Cóż, zatrudnili grupę stalowników POD tym biznesem.
Mija kilka dni. Jeden stalker przychodzi do profesora i mówi:
— Hej, co masz na myśli, koła ZAMIENIONE (z niezadowoloną nutą)?
Ten poprawił swoje OKULARY i tak ostrożnie:
- A dlaczego (nosowo cichym głosem) nagle zdecydowałeś, że lek został WYMIENIONY?
A stalker:
- A więc to (ze znajomością sprawy)... Kiedy zwykłem rzucać pigułki do kałuży, to zatonęli. A teraz nagle zaczęli PŁYWAĆ (o dziwo)…

Żart #47 („I niektóre rzeczy zostały mu skradzione…”)

Kto mówi: początkujących i „doświadczonych” stalkerów.
W jakiś sposób przywieźli JEDNEGO z urzędników do Strefy. Pokaż co i jak.
Niektóre rzeczy go Zdziwiły. Niektórzy są oburzeni. I kilka rzeczy… Okradli mu.

Żart #48 (telewizja)

Kto mówi: nowicjusze prześladowcy
Rozmowa w punkcie kontrolnym NA kordonie:
- Towarzysz chorąży (podekscytowany). Czy mogę mieć telewizor...oglądać?
- Czemu nie, wojowniku (z uśmiechem). Mogą! (zmienia ton na sarkastyczny). Tylko umowa. NIE uwzględniać!

Wiadomości ze strony
Tabele
Czy artykuł był pomocny?
Dziękuję bardzo!
[addtoany]
0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Обязательные поля помечены *

Sekrety
Rury autoharmoniczne w Genshin Impact: lokalizacja i ustawienia
Sekrety
Rury autoharmoniczne w Genshin Impact: lokalizacja i ustawienia
Rury Autoharmoniczne to unikalne mechaniczne łamigłówki w światach Regionu Nosta i Morza Starożytnych w Genshin Impact. Aby je aktywować...
Jak odblokować wszystkie stroje i nanokombinezony w Stellar Blade
Sekrety
Jak odblokować wszystkie stroje i nanokombinezony w Stellar Blade
Stellar Blade zabiera Cię w ekscytujący świat przygód z Evą, główną bohaterką, która odkrywa swoje pochodzenie i walczy...
Aktualizacja Escape From Tarkov 0.14.6.0 (25 kwietnia): opis aktualizacji, przestoje i nie tylko
Sekrety
Aktualizacja Escape From Tarkov 0.14.6.0 (25 kwietnia): opis aktualizacji, przestoje i nie tylko
Dzisiaj (0.14.6.0 kwietnia 25) ukazała się najnowsza aktualizacja Escape From Tarkov 2024. Deweloper Battlestate Games opublikował pełną listę aktualizacji, w tym...
Handel obroną wieży toaletowej: ceny jednostek na wymianę (odc. 72, część 2)
Sekrety
Handel obroną wieży toaletowej: ceny jednostek na wymianę (odc. 72, część 2)
Lista kosztów handlu jednostkami w Obronie Wieży Toaletowej, ceny wymiany dla aktualizacji Odcinek 72 Część 2 z 7...
W Shackles: jak ukończyć misję w Genshin Impact
Sekrety
W Shackles: jak ukończyć misję w Genshin Impact
Zadanie „W kajdanach” jest częścią ogólnego wątku fabularnego „Ody do harmonii” w Genshin Impact i przedstawia wydarzenia z zadania „Ostatni dzień Remurii”.
Jak zdobyć jajo Kuri Kuri w Remnant 2: Zapomniane królestwo
Sekrety
Jak zdobyć jajo Kuri Kuri w Remnant 2: Zapomniane królestwo
Jeśli chcesz ugotować idealny posiłek w Forgotten Realm of Remnant 2, może spróbujesz przygotować ogromne danie na bazie jajek? Do takiego dania...