Fatal Frame: Mask of the Lunar Eclipse to reedycja horroru Zero: Tsukihami no Kamen (czwarta odsłona serii Fatal Frame). Fabuła gry opowiada o trzech dziewczynach (Ruka Minazuki, Misaki Aso i Madoka Tsukimori), które trafiają do sanatorium, gdzie 10 lat temu zaatakował je seryjny morderca.
Recenzja Project Zero: Mask of the Lunar Eclipse
Butcher79
W niektórych regionach znany jako Fatal Frame, Project Zero: Maska Zaćmienia Księżyca to czwarta gra z serii, ale jak zmieni się ten remaster w 2023 roku?
Project Zero: Mask of the Lunar Eclipse pierwotnie wydany na Nintendo Wii w 2008 roku, gdzie miał niespokojny początek. Sterowanie ruchem zraziło purystów i dopiero w piątej grze, Maiden of Blackwater (i jej różnych portach), seria stanęła na nogi.
Project Zero: Mask of the Lunar Eclipse stał się straconym rozdziałem w serii. Na szczęście ten remaster gry z 2023 roku naprawia to, porzucając sterowanie ruchem, jednocześnie nadając mu świeżą warstwę farby 4K. Pozostało jednak pytanie, czy ghule z jego przeszłości wciągną go z powrotem w zapomnienie?
Fatal Frame: Mask of the Lunar Eclipse to reedycja horroru Zero: Tsukihami no Kamen (czwarta odsłona serii Fatal Frame). Fabuła gry opowiada o trzech dziewczynach (Ruka Minazuki, Misaki Aso i Madoka Tsukimori), które trafiają do sanatorium, gdzie 10 lat temu zaatakował je seryjny morderca.
7000 RUB
Zobacz więcej
Projekt Zero: Maska zaćmienia Księżyca – zwiastun
Dlaczego duchy są takie straszne?
Horrorów jest tuzin, a wielu wie, jak zmusić cię do przeskoczenia przez ich atmosferę i powolnego budowania napięcia. Jednak tylko kilka wybranych jest naprawdę niepokojących. Gry takie jak Outlast, Amnesia i PT osiągają to poprzez opanowanie perspektywy pierwszej osoby, ale Project Zero trzyma się ścieżki Silent Hill i rozwija się jako przerażający w trzeciej osobie.
Opowieści o duchach są przerażające w sposób, którego nie są w stanie odtworzyć potwory, psychiczni zabójcy i inne potwory. Dostają się pod skórę w sposób, w jaki nic innego nie może - Project Zero o tym wie.
Igranie z tym strachem przed nieznanym jest jedną z mocnych stron Zaćmienia Księżyca. W napisach końcowych grupa kobiet cierpiących na amnezję, które przed laty uciekły przed seryjnym mordercą, wraca na miejsce obrażeń, małą wyspę w Japonii. Katastrofa zabiła wielu mieszkańców wyspy, pozostawiając ją opuszczoną, przeklętą i nawiedzoną przez złowrogie duchy, które mogą mieć związek z seryjnym mordercą.
Echa przeszłości
Gra przypomina tradycyjny survival horror, w przeciwieństwie do współczesnych odsłon tego gatunku, takich jak remake Dead Space, The Calisto Protocol i Resident Evil Village. Zamiast tego wydaje się bardziej jak klasyk PS2 w gatunku takim jak Silent Hill 2 lub jedna z wcześniejszych gier Project Zero / Fatal Frame. Maska zaćmienia księżyca czerpie ze starej szkoły i spodoba się tym, którzy tęsknią za horrorami z przeszłości. Wersja, w którą graliśmy, również wyglądała świetnie na Xboksie, a remaster był prawdziwym ulepszeniem oryginalnej wersji na Wii.
Podczas gdy grafika, atmosfera i fabuła wyróżniają się, niektóre mechaniki w Mask of the Lunar Eclipse nie zestarzały się dobrze. Gra wydaje się niezgrabna i nieporęczna w miejscach ze sterowaniem, które nie zawsze wydaje się naturalne. Twoja postać chodzi domyślnie i chociaż można biec, trzymając przycisk, to nieznacznie poprawia szybkość twojej postaci – po prostu szura nogami trochę szybciej. Łatwiej (i bardziej przerażająco) było nam chodzić po okolicy, co lepiej przygotowało nas do wyeliminowania duchów czających się za większością rogów.
Walka z zjawiskami paranormalnymi
Mówiąc o duchach, podobnie jak w innych grach z serii, możesz trzymać je na dystans, robiąc im zdjęcia za pomocą magicznej kamery obscura. Niektóre z nich można zauważyć z wyprzedzeniem, ale inne zaatakują bez ostrzeżenia, co oznacza, że zawsze będziesz musiał trzymać palec na okiennicy. Podczas fotografowania kamera przesuwa się do pierwszej osoby, co zajmuje sekundę lub dwie. Duchy mogą się do ciebie dostać w tym okresie przejściowym, więc bądź przygotowany.
Same duchy są niesamowicie przerażające i występują w wielu różnych typach, z których niektóre są bardziej niebezpieczne niż inne. Wczesne spotkania są przerażające, przypominając nam klasyczne momenty z japońskiego kina, takie jak np Pierścień lub The Grudge. Blade pielęgniarki będą gapić się na ciebie tępo z okien, podczas gdy mściwe duchy rzucą się na ciebie śmiertelnie po tym, jak zatoczą się korytarzem, by się do ciebie dostać. To są naprawdę przerażające rzeczy.
Jednak to napięcie nie trwa w nieskończoność. Po zrobieniu XNUMX. zdjęcia i wygnaniu wielu duchów strach zaczyna ustępować. Jest to powszechny problem w całej serii, a Mask of the Lunar Eclipse nie jest gorszy od tych wpisów. Pomimo naszych sprzeczek, w większości nadal jest to gwiezdny horror o przetrwaniu.
W niektórych regionach Project Zero jest również nazywany Fatal Frame.
Werdykt 4/5
Remaster Project Zero: Mask of the Lunar Eclipse to niesamowity pobyt dla tych, którzy przegapili go po raz pierwszy lub tych, którym podobały się poprzednie części. Ci, którzy dobrze się bawili grając w Maiden of Blackwater, również znajdą coś dla siebie w Mask of the Lunar Eclipse.
Gra jest świetnym powrotem do straconego czasu w historii survival horroru i każdy fan gatunku jest sobie winien, aby to sprawdzić. Miło jest widzieć grę polegającą na duchach jako głównym źródle strachu po tak wielu potwornych horrorach, które ostatnio krążyły po tym gatunku. I bądźcie pewni, to jest przerażająca gra. Te duchy chcą, abyś dołączył do ich nieżyjącej egzystencji, a będziesz musiał stawić czoła wszelkiego rodzaju duchom, aby uniknąć tego losu.
Recenzja w dniu Xbox Series S.
Czy artykuł był pomocny?
