Czym jest Projekt Q? Wyciek twierdzi, że nowy Battle Royale jest opracowywany przez Ubisoft
Wiarygodne źródła podają, że Ubisoft pracuje nad nową grą typu battle royale, która w tej chwili w tajemnicy nosi nazwę „Project Q”. W grze pojawi się także tryb PVP, na wzór popularnego wariantu Call of Duty.
Ubisoft już wcześniej próbował zaoferować światu własną wizję królewskiej bitwy Hyper Scape. Projekt się nie powiódł, liczba graczy spadła bardzo szybko, a serwery powinny zostać zamknięte 28 kwietnia 2022 roku.
Wydaje się, że to nie powstrzymało Ubisoft, ponieważ najwyraźniej już pracują nad nową grą BR. Nie tylko to, ale będzie również zawierać tradycyjny, konkurencyjny komponent dla wielu graczy.
Ubisoft pracuje nad nowym battle royale
Źródłem jest nikt inny jak Tom Henderson, który szybko stał się jednym z najbardziej zaufanych nazwisk w swojej dziedzinie, jeśli chodzi o wycieki gier wideo.
W ekskluzywnej historii dla eksuter powiedział: „Osiem źródeł potwierdziło rozwój nowej gry opracowywanej przez francuskie studio Ubisoft Bordeaux”.
Mówił też o naturze trybów gry: „Projekt Q ma dwa tryby gry; jeden z nich nazywa się „Showdown”, czyli grą typu battle royale, składającą się tylko z czterech drużyn po dwóch graczy. Drugi tryb, zwany „Combat Zone”, to tryb gry Battle Arena, w którym gracze muszą zdobyć 100 punktów, aby wygrać z dwiema czteroosobowymi drużynami.
Gra była również reklamowana jako „innowacyjna i nowoczesna gra na arenie bitew PvP”, a jej styl graficzny byłby podobny do Overwatch. Chociaż ciekawie będzie zobaczyć, jak ten tryb gry BR radzi sobie z pozornie składającym się tylko z ośmiu graczy, a nie z gigantycznymi lobby, które można znaleźć w innych grach BR.
Ubisoft ma talent do przyznania się do porażki i był w stanie podnieść ręce i powiedzieć, że Hyper Scape wcale nie jest konkurentem Fortnite, jakiego mieli nadzieję, iz pewnością wiele nauczyli się na błędach z przeszłości.
Henderson mówi, że gra jest na „wczesnej fazie rozwoju”, więc może minąć trochę czasu, zanim gra zostanie oficjalnie ujawniona, nie mówiąc już o wydaniu.